Moja kuracja Izoekiem nadal trwa, rozpoczęłam ją w kwietniu i aktualnie jestem mniej więcej na półmetku.. Staram się na bieżąco informować o wyniku leczenia w postach, które pojawiają się na blogu. Jeśli nie czytaliście poprzednich wisów to odsyłam do nich, ponieważ tylko wtedy zrozumiecie, czemu zdecydowałam się na tak inwazyjny lek. (Wpisy możecie zobaczyć tutaj, tutaj i tutaj).
W pierwszym poście deklarowałam, że nie pokażę Wam zdjęć sprzed kuracji, dopóki nie zakończę leczenia i będę pewna, że to była dobra decyzja. Leczenie nadal trwa i poza samym Izotekiem przewidziane są zabiegi laserowe by cera była gładka i nareszcie pozbawiona blizn. Jednak z samego leczenia już po tych 6 miesiącach jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona i była to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Przede wszystkim trafiłam w dobre ręce, a dermatologa Macieja Krajewskiego, który prowadzi moje leczenie mogę z czystym sercem polecić każdemu, jak i samą klinikę Estivance, której personel wykazuje się niesamowitą pomocą i profesjonalizmem!
Ale wracając do samego leczenia.. skóra się wygładziła, zniknęły pory, przestała się tak bardzo przetłuszczać, ale co najważniejsze.. zniknęły wszystkie wypryski, krosty i inne zjawy przez które bałam się spojrzeć w lustro każdego dnia.. Skutki uboczne oczywiście są, ale tak mało zauważalne dla mnie i bezbolesne, przy komforcie jaki daje czysta skóra! Ok jedyne co mnie martwi to nasilające się wypadanie włosów.. ale liczę, że może na to uda się coś mojemu wspaniałemu lekarzowi zaradzić :)
Tak jak wspominałam.. nie planowałam Wam pokazywać zdjęć w trakcie leczenia.. ale samo pisanie nie wystarczy.. sami zobaczcie i oceńcie..
Większość kobiet nie potrafi wyjść po bułki bez makijażu, a ja wrzucam zdjęcia do publicznego obiegu w takim stanie.. Nie ukrywam, że ta publikacja nie przychodzi mi łatwo, bez grama makijażu, podkładu, tuszu, photoshopa... ale skoro cała kuracja jest relacjonowana na blogu, te zdjęcia są nieodzowne..
Liczę, że o zakończeniu leczenia, wspartego laserem efekty będą jeszcze lepsze i nigdy nie wrócę do poprzedniego stanu.
O kurczę, nie wierzę własnym oczom! Efekt niesamowity!
OdpowiedzUsuńWow duża odwaga za pokazanie zdjęć, efekt jest świetny, nigdy nie powiedziałabym, że możesz mieć takie problemy z cerą.
OdpowiedzUsuńmega różnica, super!
OdpowiedzUsuń_________________________________
a u mnie?
mój wywiad i stylizacja w AVANTI
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Zyskałaś u mnie mega szacun z publikacje zdjęć :) Powodzenia w dalszym leczeniu i uzyskania wymarzonego efektu - warto inwestować w siebie. Pozdr
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem efektów, naprawdę! Sama walczę z trądzikiem, 2 miesiące za mną i efekty są duże ale niespodzianki w postaci wyprysków nadal się pojawiają, jednak myślę, że jak będę wytrwała będzie dobrze, Tobie również życzę wytrwałości ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niestety ten efekt nie jest na koncu az tak spektakularny. Gdy "wyplukuje" sie nadmiar retinoidow z organizmu po zakonczeniu kuracji pojawiaja sie pojedyncze wypryski, natomiast bardzo uwidaczniaja sie przebarwienia (ktore sa ukrywane w czasie kuracji) i mnostwo wagrow
OdpowiedzUsuńbyć może.. dlatego przewidziane są u mnie zabiegi laserowe by zlikwidować powstałe do tej pory przebarwienia. Jak będzie jeśli idzie o wypryski itd. nie mam pojęcia, ale liczę że jednak efekt w miarę się utrzyma.
UsuńTeż się leczyłam i efekt się utrzymuje! Także powodzenia bądź dzielna! :-) :*
OdpowiedzUsuńAga różnica jest niesamowita. Super, że trafiłaś na kogoś kompetentnego kto umiał Ci pomóc. Ja mam problemy ze skórą co prawda nie twarzy a ciała a znalezienie dobrego lekarza kraniczy z cudem.
OdpowiedzUsuńWg mnie efekt powalający, ogromna różnica! Obserwuję :))
OdpowiedzUsuńRoznica jest ogromna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sonia
www.dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.com
jestem pod wrażeniem:)super!
OdpowiedzUsuńWow, niesamowite efekty!
OdpowiedzUsuńOgromna różnica, a na przedostatnim zdjęciu cera jest niemal idealna.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię, że opublikowałaś takie zdjęcia...dzięki temu jesteś bardziej wiarygodna!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym leczeniu
Brawo za odwagę! A efekty baaardzo dobre! :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz! Dołączam się do braw za odwagę:) bardzo pozytywny post.
OdpowiedzUsuńSuper post Aga! I jakie efekty, tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńjak patrze slonce na twoje zdjecia jeszcze przed to mi mega smutno, bo mialam dokladnie takie same zdjecia... mialam tez takie ze wzrokiem skierowanym na obiektyw i teraz po czasie sama ogladajac te fotki smuce sie widzac te "placzace" oczy.. Twoje moze nie sa widoczne, ale domyslam sie co czulas. Badz dzielna, efekty juz sa swietne trzymam kciuki z calego serduszka!!! :***
OdpowiedzUsuńŁał! Efekt powala. Super wyglądasz.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie www.iamyourpassion.blogspot.com
Efekt spektakularny, szacun za odwagę!!! ja mam problemy trądzikowe od 4lat i nic mnie tak nie potrafi dobić jak właśnie cera!
OdpowiedzUsuń