Obserwatorzy

1.07.2011

Heineken Open'er Festival 2011

Dziś wrzucam posta z pierwszą mini relacją z Opn'er Festivalu. Skupiłam się na kilku smaczkach modowych jakie udało mi się dostrzec, zaś klimat festiwalu a przede wszystkim koncerty Coldplaya starałam się uchwycić na filmie. Moją stylizację festiwalową pokażę w kolejnych postach. 





    foto mojego autorstwa

12 komentarzy:

  1. też zazdroszczę :) dawno już nie byłam na tym festiwalu... starość nie radość :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Coldplay<333 tak strasznie Ci zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hm a ja w tym roku nie pojechałam.. ale fakt, moda tam jest ośc osobliwa, podobno padało to wszyscy wyjęli z szaf Huntery.. hm a w sumie rok temu był skraw i laski też nosiły kalosze przy 35 stopniach ;) miłej zabawy jeśli jutro też idziesz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś nawet ja pokochałam kalosze :))) Tak na Open'erze jestem do niedzieli, zatem będzie kolejna relacja z osobliwej mody także :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chciałabym tam byc :(

    ps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..

    chocarome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. jest tam mnóstwo ubranych ciekawie osób- wiem ,bo widziałam już inne zdjęcia.
    to co pokazałaś Ty to tak naprawdę zwyczajnie ubrani ludzie :/

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja mam wrażenie, że w tym roku z racji pogody wszyscy założyli kalosze i niestety wyglądają dość podobnie;/
    a pokazałam dokładnie to co spotkałam na miejscu..

    OdpowiedzUsuń
  8. no nie wiem, może nie spotkałaś tych ludzi o których ja mówię.
    i uwierz mi ,że deszcze nie przeszkadza :)
    byłam rok temu na Audioriver i strasznie lało, a jednak to w niczym nie przeszkadzało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja osobiście uważam, że jak śpi się pod namiotem kilka nocy, kąpie pod ichnim "prysznicem" i idzie się na koncerty od popołudnia do późnej nocy warto ubrać się przede wszytskim wygodnie i praktycznie:) tak, by wcześniej nie było za goraco a w nocy sobie ubrać coś grubszego. dlatego smieję się, bo rok temu na koncercie Jacka White laski mdlały i jak je nieprzytomne ochroniarze wynosili to spadały im z głowy te rajbanki za 500 zł.. ale co tam, tatuś kupi nowe. miłej imprezy i wiecej zdjęć z festu poproszę!:))

    OdpowiedzUsuń
  10. trafiłam tutaj przez Zeberke i gratuluje udanego bloga;))
    Dodaje do obserwowanych;)

    SERDECZNIE ZAPRASZAM NA MÓJ NOWY BLOG
    http://the-blondes-pancakes-of-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej ho zgadnij kto? :)Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń