Dziś troszkę nietypowy post..ale gdy niedawno opublikowałam zdjęcia podsumowujące moje 2 lata blogowania (tutaj), dostałam sporo pytań o to jak udało mi się tyle schudnąć, bo zmiana jest widoczna niezaprzeczalnie!
Na początek chciałam zaznaczyć, że przez ten ostatni czas ani razu nie byłam na żadnej diecie, a do tego nie odmawiam sobie przyjemności takich jak lody czy coś słodkiego. Wiem, brzmi niewiarygodnie..ale jednak :) Niestety nie wynalazłam także żadnego złotego środka.. ehhh wtedy byłabym bogata :p
.. ale do sedna... Kiedyś ważąc jakieś 12kg więcej z uporem maniaka stosowałam wszystkie diety, próbowałam ostawiać lody, pieczywo, słodycze etc. Byłam na diecie kopenhaskiej, kapuścianej, dukana i jeszcze kilku których nie pamiętam. Jednak dziś z całą pewnością stwierdzam DIETY TO ZŁO! Najlepszą dietą jest rozsadek i brak diety. Idzie lato, każda z nas chce pięknie wyglądać nie tylko na plaży i szaleńczo szuka metody na odchudzanie, jedyne co polecam to.. treningi. Ja schudłam tylko dzięki temu, że zmieniłam nawyki żywieniowe, mniejsze porcje, jedzenie o rozsądnych porach + wysiłek fizyczny. Ostatnio moje dążenia do naprawdę idealnej sylwetki nabrały jeszcze większego tempa. Mój fanpage zarzucam zdjęciami super płaskich brzuchów albo pięknych nóg ze wzdychaniem, też tak chce. Na szczęście na wzdychaniu się nie skończyło i od prawie miesiąca intensywnie trenuję z Ewą Chodakowską wylewając siódme poty. Ilość treningów zwiększyłam do maximum czyli 6 razy w tyg, jeden dzień na regenerację jest potrzebny. Do tego rower niemal codziennie i jeszcze myślę o bieganiu. Nie robię tego dla nikogo, ale tylko i wyłącznie dla siebie, bo chce się naprawdę dobrze czuć we własnym ciele. Choć od prawie dwóch lat mogę radośnie kupować rozmiar 36 i wchodzić po schodach bez strasznej zadyszki to postanowiłam teraz zawalczyć i utrzymanie takiego stanu..stanu zadowolenia :) I co najważniejsze, treningi sprawiają maxymalnie dużo przyjemności!
Wiem, że są osoby, które w większym rozmiarze czują się piękne i sexowne i super!! Podstawa jest oczywiście akceptacja siebie. Ja gdy przypomnę sobie czasy, kiedy nosiłam rozmiar 40+ to na pewno nie czułam się wtedy ze sobą dobrze. Z tamtego okresu mam tylko zakamuflowane jedno zdjęcie.. wszystkie zawsze usuwałam i wyrzucałam, bo naprawdę nie wyglądałam dobrze. Fajnie, że zachowałam sobie to jedno..ale publicznie nigdy go nie pokażę :P
Post jest również inspirowany akcją Moja Nowa Figura a także bierze udział w konkursie
GRATULACJE ZA WYTRWAŁE I PIĘKNE BLOGOWANIE :))
OdpowiedzUsuńGRATKI ZRZUCENIA WAGI :)) JA ZRZUCIŁAM 8KG :))
TAK SAMO STOSUJĄC RACJONALNE ZDROWE ŻYWIENIE BEZ DIETY :))
PRZY OKAZJI MOJE CIAŁO STAŁO SIE DUZO BARDZIEJ JĘDRNE BO REGULARNIE ĆWICZĘ :))
POZDRAWIAMY :)) KCIUKI TRZYMAMY !!! :)))
dziękuję :>
Usuńwow! gratulacje <3
OdpowiedzUsuńJa za to nie bardzo lubię takie typowe ćwiczenia fitness'owe, ale znalazłam coś dla siebie - Zumbę i teraz nie martwię się już o moją sylwetkę na lato, a przy okazji później lepiej tańczy się na imprezach :) Próbowałaś?
próbowałam!! ale nie mogłam się odnaleźć w układzie, non stop sie gubiłam i nie wiedziałam co mam robić.. :)
Usuńmasz świetną figurę !
OdpowiedzUsuńsuper :) Też z nią ćwiczę ;) gratuluje :)
OdpowiedzUsuńsuper też tak uważam rozsądek to podstawa!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, moim zdaniem wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńNO NO ZAZDROSZCZĘ I GRATULUJĘ:)
OdpowiedzUsuńgratuluje wytrwałości : ) najważniejszy jest ruch i zdrowy tryb życia oraz rozsądek ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też gratuluje, świetnie wyglądasz...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńZgadzam się, diety to zło, jako że nie jestem typem fizycznym, to wolę po prostu odżywiać się zdrowo:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie!
Pozdrawiam, dodaję do obserwowanych i mam nadzieję, że Ty też zechcesz mnie odwiedzić, na www.pyzoletka.blogspot.com
Pyzoletka :)
Zazdroszczę samozaparcia w ćwiczeniach. Ciągle mi go niestety brakuje :/
OdpowiedzUsuńświetnie ! keep fit
OdpowiedzUsuńGreat outfits!!
OdpowiedzUsuńxoxo
Odwaliłaś kawał dobrej roboty! Ja też jestem za ćwiczeniami a nie głodówką - a przerabiałam obie opcje, i wiem jakie co niesie za sobą skutki -.-
OdpowiedzUsuńpamiętam cię jeszcze z czasów kiedy byłaś kluską, a teraz aż poznać nie mogę, że aż tak ładnie schudłaś
OdpowiedzUsuńHi frienԁs, itѕ іmpreѕsіvе articlе abοut eԁucаtіonanԁ entirely explaіned, κeep
OdpowiedzUsuńit up all the time.
Feel frеe to surf to mу wеb-sitе narzuty
Świetne zdjęcie ze stylizacjami, niczym z jakiegoś magazynu modowego :)
OdpowiedzUsuńja kocham te herbaty figura detox i forever. sa przepyszne i super sie po nich czuje. Fajnie ze wzielas udzial w tym konkursie, widzialam ze wygrałas :) czekamy na jakiś post!
OdpowiedzUsuńWow ! Różnica jest ogromna, gratuluję :) Wyglądasz naprawdę fantastycznie.
OdpowiedzUsuńJa stosowałam dietę dukana i udało się :) Ale z treningami masz rację, to absolutna podstawa. Też trenuję z Ewą :) Powodzenia !
świetnie wyglądasz, wielkie gratulacje dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa też ćwicz z Ewką juz prawie 3 tyg i czuję się wspaniale:)
Skąd masz te piękne NIKE gdzie kupiłaś?
Zgadzam się z tym, że diety to zło :) Na moim przykładzie mogę powiedzieć, że na samych ćwiczeniach się nie schudnie i rzeczywiście potrzebna jest zmiana nawyków żywieniowych. Nie obżerać się wieczorem, ograniczyć słodycze, piwo itd. Przez 4 miesiące chodziłam na siłownię i to kilka razy w tyg. Gdybym zmieniła nawyki do końca to na pewno schudłabym więcej niż te marne 4 kg, ale to i tak zawsze coś :D Jak wrócę za miesiąc z wakacyjnego wyjazdu to ponownie zabieram się za siebie. Sport to zdrowie! :)
OdpowiedzUsuńkoooocham te nowe profukty figura, szczególnie herbatę forever. Jest pyszna i świetnie mi zastępuje kawkę poranną :) pięknie schudłas, zazdroszcze metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza! natchnęłaś mnie na odchudzanko, też spróbuje tych specyfikow figura, szczególnie mnie ta herbatka forever zaintrygowała :^ ide biegać! :D
OdpowiedzUsuń